środa, 16 lipca 2014

Graniczna dziewczyna


- Pani elegancka! Pani elegancka, zrobi mi pani zdjęcie? Bo ja bardzo fotogeniczny jestem.


- Przepraszam najmocniej, że tak zaczepiłem. Ale ja naprawdę jestem fotogeniczny, a pani ma taki aparat, no, zawodowy, a nie, jak wszyscy, tylko te telefony, to tak jakoś odruchowo zapytałem. I jak wyszło? Nie, nie pokazuje pani, ja i tak nic nie zobaczę, bo my tu już od rana siedzimy, widzi pani, tam z tyłu są moje koleżanki, się wypiło trochę, wzrok nie ten. Na pewno wyszło, ja jestem fotogeniczny typ. Mówi pani, że stylowy chłopak? I te okulary? Pani też ma fajne okulary. I w ogóle nic pani nie brakuje, pani elegancka. Od razu panią przyuważyłem. Ja zawsze poznam, czy kobitka ma klasę. A z pani to normalnie graniczna dziewczyna! Że na granicy? Nie, że po wszelkie granice. Sam szczyt. Graniczna, mówię! Miłego wieczoru, pani elegancka i dziękuję za zdjęcie.

4 komentarze:

  1. ooo, o, pani elagancka, tego mi brakowało. Sukienusia, kfiatek, rowerek. Powiedzieć szczytowa byłoby nieelegancko. Jaki stylowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem nie rower, tylko mokry pies :) Oraz inna sukienusia. W sukienusiach trzeba latem chodzić, kiedy tylko się da, bo przez większość roku stylówa innuicka/Marek Kamiński/miś Paddington na wycieczce w Moskwie. A tak a propos sukienusi - i tak najczęściej ćwiczona ta, którą mam dzięki Tobie :) A już zawsze na oficjalne spotkania w ramach aktywizmu miejskiego.

      Usuń
  2. Oooch, jaki lansik ;) Lansik-elegansik. Że też ja nigdy nie spotykam takich ciekawych ludzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie masz pod bokiem parku, w którym piknikują różne niebieskie ptaki, szczęśliwi beneficjenci opieki społecznej, którzy czasu nie liczą :)

      Usuń

jeśli komuś się chce, proszę o komentarz, będzie mi miło