Tasiemka newsów owija mi usta, nie mam słów.
Owija oczy, nie mam obrazów.
Gotuję obiady, wstawiam, wieszam i składam pranie.
Posuwam do przodu robotę, automatycznie i dość bezmyślnie.
Oglądam filmy o mistrzach fotografii.
Czytam blogi o tym, jak rodzą się koźlątka. O ogrodach. O remoncie zabytkowych ruin. O tym, jak kury niosą się, jak szalone.
Może uda mi się zebrać parę słów, jakieś obrazki, z tego, co poza wiadomościami. Żeby nie zwariować.
Przedwiośnie, sąsiedzi, park.
Lecz nie dziś.