Taki zestaw, letni. Bo mózg uszami wypływa, jak masło stopione, od upału, na posta porządnego rozumu za mało. To wrzucam to, co się na fejsbuniu ulało ostatnio. Słowem i obrazkiem.
***
jesteśmy dziwnym narodem
rocznicę Powstania Warszawskiego - straszliwej tragedii - obchodzimy hucznie, festyniarsko, wesoło
Dzień Niepodległości - święto w swym wydźwięku radosne - obchodzimy ponuro, z marszem w mroku, rozświetlanym pochodniami i petardami, z demolką w wykonaniu nazioli w tle
może to kwestia klimatu? łatwiej świętować w sierpniu niż w listopadzie?
***
ich czterech, z lekka zrobieni, w koszulkach z kolekcji patriotyczno-tożsamościowej - 1 - kotwica PW po prostu, 2 - orzeł dynamiczny, przenikający się z kotwicą i logiem Legii, 3 - "warszawiacy z krwi i kości cała Polska nam zazdrości", plus kotwica na tle powstańczego zdjęcia zbiorowego, 4 - Mały Powstaniec duży, zdjęcie powstańców uśmiechniętych w tle
browary niosą, w każdej dłoni po dwa, między rozstawionymi palcami, pewnym chwytem trzymane
ale idą nie do końca pewnie
- nie trącaj mnie, bo upuszczę
- nie trącam, ja cię wspieram
podążają do Parku Sieleckiego
- alelaszego i po so tam?
- bo ja lubię tę alejkę, alejka na łączkach to moje miejsce
- tu psy stojo, no patrzcie, się w samochodzie chowajo, zaparkowali po cichu
- sie kryjo, co za mendy, czajo się na ludzi, w taki dzień!
***
siedzą one na parapecie, jarają
- no, to się opowiedział w końcu
- mów, jakieś deklaracje?
- tak, że on śmieci, ja zakupy
***
- mówię mu, się napij, czemu nie, ale nie przed wieczorem, bo jak przed wieczorem, to już nic z tego
- z czego?
- no, z tego
- a zależy ci na tym?
- trochę tak, no, czemu nie? to chociaż jeść mu dam, żeby coś
***
moja sąsiadka, wczesna emerytka z hiperaktywnością i motorkiem w tyłku - czasem ją oplotkowujemy z drugą, starszą sąsiadką i nazywamy Latawica, bo jak rano wyjdzie z domu, to ściąga dopiero pod wieczór, czy to deszcz czy słoneczna spiekota, lata i lata, a to do Powsina na cały dzień, a to na różne imprezy dla seniorów - pyta mnie dziś wieczorem, spoglądając w niebo:
- i jak? będzie dziś padać?
- myślę, że się zbierze
- to i ja tak myślę, ale pewności nie mam, kiedyś to człowiek wiedział na pewno takie i inne rzeczy, a w tym dzisiejszym świecie nic, tylko ciągła niepewność