tak, wiem, próśb o pomoc pojawia się mnóstwo, stajemy się na nie odporni, tyle tego jest
bardzo rzadko udostępniam takie apele na fejsbuku, właśnie dlatego, że w nadmiarze tracą moc
tym razem puszczam i na fejsbuku i tutaj
mnie ruszyło to: "- To jakieś szaleństwo, żeby rozcinać czaszkę u 4-miesięcznego dziecka. - napisał dr Fearon z Dallas. Jest jednym z niewielu, jeśli nie jedynym, specjalistą w operacjach dzieci z zespołem Aperta. Leczenie w USA jest zupełnie inne niż w Polsce. Co najmniej 10 operacji mniej. 10 narkoz mniej, 10 pożegnań mniej, 10 otarć o śmierć mniej. Jak to możliwe? I dlaczego nie ma takiego leczenia w Polsce? W USA przy jednej operacji zbiera się kilka zespołów operacyjnych, żeby jednocześnie operować główkę, nóżki i rączki. W Polsce podczas jednej operacji operuje się albo jedno albo drugie, albo trzecie. Dodatkowo, nie wstawia się paliczków przy rozdzielaniu paluszków, a także naraża się dziecko na ogromne cierpienie, pobierając skórę do przeszczepu z innych części ciała."
a, tak poza tym, mama Zojki jest koleżanką mojej znajomej
wpłaćcie choć piątaka, funta, półtora ojro czy ile tam chcecie i możecie
oraz będę wdzięczna za udostępnianie
oraz będę wdzięczna za udostępnianie
Tak, jest tak dużo, że trudno wszystkim sprostać. Ale tym razem pomogę, bo jakoś mnie też ruszyło.
OdpowiedzUsuńI zmilczę, co w takich razach myślę o naszym "opiekuńczym" Państwie.
Mnie też jakoś ruszyło. I też zmilczę. Choć w tychże Stanach taka operacja chyba nie jest dla wszystkich dostępna, ich system ubezpieczeń zdrowotnych jest dość mocno dyskryminujący.
Usuńwpłaciłam 50 zł., ale z tyłu głowy jedna myśl: może by pójść do prof. Chazana? niech się wykaże. albo do tych manifestujących pod szpitalem na Madalińskiego? w Wołominie?
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ulało mi się...
Nie ma co przepraszać, może się nie tylko ulać, mozna się wręcz porzygać.
UsuńWitam w mych niskich progach :) Internety są małe, tak na marginesie zauważę.